Jak się modlić?
Jako że nasza witryna dotyczy religii chrześcijańskiej, również i w tym temacie uwzględnię tylko ten aspekt. Istnieją różne rodzaje modlitw i każdy z nich pokrótce tu omówię:
1. Recytowanie gotowych modlitw
Autorami takich modlitw są zwykle osoby, które z racji bardzo bliskiej więzi z Bogiem w poetycki i piękny sposób ubierały w słowa swoje głębokie przeżycia duchowe. Przykładem gotowych modlitw są niektóre biblijne Psalmy. Zawierają one intencje, bądź dziękczynienia i słowa uwielbienia dla Najwyższego. Modlitwa taka odnosi skutek wtedy, jeżeli rozumiemy to co czytamy i identyfikujemy nasze odczucia z tymi słowami, a nie czynimy tego odbiegając myślami w zupełnie inną sferę.
Gotowe modlitwy są często stosowane przy szczególnych okazjach. Nieprzebraną ich skarbnicą jest Pismo Święte. Warto pamiętać, że nie może to być jedyna forma modlitwy, bowiem łatwo wtedy zatracić osobistą więź za Stwórcą.
2. Osobiste zwracanie się do Stwórcy, wypływające z wewnętrznych odczuć i aktualnych potrzeb osoby modlącej się
Każdy z nas ma osobiste potrzeby, które w dodatku każdego dnia są inne. Dlatego wyrażanie własnych uczuć w modlitwie jest konieczne. Czy chciałbyś, żeby Twoje dziecko rozmawiało z Tobą ciągle tymi samymi słowami? Wyglądałoby to sztucznie, a Ty nie mógłbyś nawiązać z nim bezpośredniego kontaktu. Owszem od czasu do czasu, chętnie posłuchasz wyrecytowanego przez swoją pociechę wiersza, którym wyrazi swoje uczucia. Jednak trudno sobie wyobrazić, żeby codziennie przemawiało do Ciebie posługując się cudzymi tekstami.
Podobnie jest z gotowymi, owszem pięknymi, modlitwami. Bogu nie zależy na Twoim krasomówstwie. On chce, żebyś się przed nim otworzył. Jeżeli wylejesz przed nim swoją duszę - a wiemy, że możesz mu powierzyć tajemnice, których obawiałbyś się powierzyć najbliższemu przyjacielowi – On zatrzyma to tylko dla siebie. Natomiast jako wszechmocny Bóg, może Ci pomóc w KAŻDYM problemie. Wystarczy tylko poprosić (Mat. 7:7-11). Zwrócić się do Niego w szczerej modlitwie. Czasem może to być ona krótka i spontaniczna - dostosowana do aktualnej, konkretnej potrzeby. Wielu ludzi nie docenia mocy modlitwy (Mat. 7:20). Jest tak dlatego, ponieważ brakuje im czasu na głębszy kontakt ze Stwórcą.
3. Nawiązywanie osobistej więzi z Bogiem
Wiele osób nie przykłada zbyt wielkiej wagi do modlitwy, uważając ją raczej za formalność i chrześcijański obowiązek. Być może dlatego, iż sądzą, że modlitwa jest jednostronnym kontaktem z Bogiem, ich modlitwy to czynność stosunkowo krótka. Mówią co trzeba i na tym koniec.
Ile czasu trwa Twoja modlitwa? Pięć minut? A może mniej? A jak długo rozmawiasz ze swoimi rodzicami, bądź najbliższym przyjacielem? Przyrównaj te dwie relacje. Czy traktujesz niebiańskiego Ojca jako ‘konfesjonał’, gdzie wyrzucasz z siebie wszystkie ciężary codziennych trosk i uważasz, że to wszystko co powinieneś zrobić? Czy w taki sposób rzeczywiście zapewniasz Go o swojej miłości? Co Ty pomyślałbyś o dziecku, które wpada odwiedzić Cię na 5 minut tylko po to, żeby przedstawić Ci długą listę swoich próśb. Czy rzeczywiście poczułbyś z nim bliską wieź?
Zwróćmy uwagę, jakie przykłady modlitw mamy w Piśmie Świętym:
Jezus:
W ogrodzie Getsemani modlił się przynajmniej godzinę (Mat. 39:40) - obudził swoich uczniów, którzy zdążyli w tym czasie zasnąć - i dalej się modlił (Mat. 39:43).
Apostoł Piotr:
„A nazajutrz, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wyszedł Piotr około godziny szóstej na dach, aby się modlić. Potem poczuł głód i chciał jeść; gdy zaś oni przyrządzali posiłek, przyszło nań zachwycenie” (Dzieje 10:9-10, BW).
Jak długo modlił się Piotr, skoro poczuł głód? Czy w ciągu pięciu minut przyszłoby nań zachwycenie? Jest mowa o tym, że w tym czasie przyrządzano mu posiłek, a to na pewno nie trwało kilku minut. W tamtych czasach, nie wystarczyło ‘wyskoczyć’ do supermarketu po gotowe danie i przygrzać je w mikrofali. Na uwagę zasługuje też fakt, że Piotr modlił się na dachu (w Izraelu z uwagi na ciepły klimat, na dachach domów urządzane są tarasy), aby na odosobnieniu móc się głęboko skupić.
Oczywiście nie od długości modlitwy zależy jej szczerość (może bardziej od skupienia). Żeby osiągnąć bliski kontakt z Bogiem, modlitwa nie może być czynnością robioną w biegu. Każdy z nas, aby nawiązać szczerą i trwałą więź z Najwyższym powinien wygospodarować na ten cel szczególny czas w ciągu dnia oraz miejsce, w którym nic nie będzie rozpraszać uwagi.
Wielu ludzi „ma pretensje do Boga”, że On nie wysłuchuje ich modlitw. Czy mogą się jednak temu dziwić, skoro ich modlitwa przypomina zdawkową serię życzeń: „Boże proszę Cię o to, o to i jeszcze o tamto”, wymówionych w pośpiechu gdzieś pomiędzy jednym a drugim zajęciem. A czy pamiętałeś, żeby Mu podziękować za to wszystko co do tej pory dla Ciebie zrobił? Czy przejąłeś się Jego mocą dzięki której tego dokonał oraz tym, że zechciał Cię wysłuchać. Czy oddałeś mu za to chwałę?
Modlitwa to nie koncert życzeń, ale łączenie się duchem z najpotężniejszą istotą we wszechświecie. W momencie modlitwy stajesz przed napawającym wielkim szacunkiem i lękiem Bożym majestatem (Obj. 4:2-11, Dan.7:9-10) otoczonym rzeszą potężniejszych od ludzi istot duchowych, a również składających Najwyższemu należne honory. Przed tak dostojny tron ‘nie wpada się’ ot tak na chwilę. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że absolutnie nie należy modlić się gdzieś w drodze i przy okazji – dopóki nie okaże się, że jest to nasz jedyny sposób modlitwy.
Niektórzy mówią, że są tak zajęci, iż zupełnie nie mają czasu na taką modlitwę. Przecież trzeba pracować, czasem nawet na dwa etaty, żeby utrzymać dom i rodzinę. Czy jednak taką postawą nie dajesz Bogu do zrozumienia, że nie potrzebujesz Jego pomocy i świetnie poradzisz sobie sam?
„Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły” (Przysł. 16:3, BW).
Czasem brak czasu jest tylko pozorny, gdyż tak naprawdę marnotrawimy go na różne błahostki. Nie liczy się godzin spędzonych na oglądaniu telewizji, zwiedzaniu wystaw sklepowych, godzinnych pogawędek przez telefon albo na czacie, a żałuje poświęcić chociaż pół godziny dziennie Temu, w którego rękach są Twoje życie, zdrowie i los. On jednym skinieniem ręki może zasłać Ci błogosławieństwo:
„Błogosławieństwo Pana wzbogaca, lecz własny wysiłek nic do niego nie dodaje” (Przysł. 10:22, BW).
„Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was” (Jakuba 4:8, BW).
Przy Jego ogromnej mocy i chwale, nierozsądne jest liczyć tylko na siebie.
Ideałem jest, gdyby stosując właściwą równowagę, korzystać ze wszystkich wymienionych tu rodzajów modlitw – poetyckiej, spontanicznej oraz tej głębokiej. Wierzę, że na rezultaty nie będzisz musial długo czekać.